Wiecie jak to jest być nikim dla kogoś kogo się kocha? Ja wiem. Wiem ponieważ kocham chłopaka który nie ma pojęcia, że ja w ogóle istnieje. Tym chłopakiem jest Justin Bieber. Najładniejszy chłopak w szkole, przynajmniej moim zdaniem. Codziennie o nim myśle. I mam nadzieje, że kiedyś mnie zauważy. Właśnie jestem w tej przeklętej szkole na najgorszym przedmiocie świata tzn. matematyce. Na szczęście jeszcze tylko chemia. Też za nią nie przepadam, ale jakoś zniosę to 45 minut. Mam taką nadzieję.
Właśnie wychodzę z klasy. Chemia już się skończyła więc idę do domu, nareszcie. Szłam korytarzem taka radosna, że nie zauważyłam, że na kogoś wpadam - Przepraszam. Nie chciałam - W porządku, ale następnym razem bardziej uważaj - Jasne - uniosłam głowę i zobaczyłam najpiękniejszy uśmiech na świecie mianowicie uśmiech Justina, odwzajemniłam uśmiech, staliśmy tak przez chwile w siebie wpatrzeni aż zawołała go jakaś dziewczyna - Justin! Kochanie chodź bo spóźnimy się na lekcje - A, już idę. No to pa - Pa - trochę mi się smutno zrobiło bo dowiedziałam się, że ma dziewczynę no, ale i tak ta chwila kiedy patrzyliśmy sobie w oczy była najpiękniejszą chwilą w moim życiu. Mogła by trwać wiecznie, ale niestety wszystko co wspaniałe szybko się kończy.
***
Cześć:)
Dodałam prolog, ale szczerze mówiąc nie za bardzo mi się podoba, ale wy to już oceńcie.
Do następnego:)
Nie za bardzo ci sie podoba weź mnie nie wkurzaj okey :D To takie słodkie jak patrzyli sobie w oczy awwwww Swietny prolog cekam na następna notke jak byś mogła też mnie poinformować to będe wdzięczna <3 ola9917
OdpowiedzUsuńMi sie podoba!! <333 Tylko szkoda że taki krótki ;cc
OdpowiedzUsuńNo nic. Czekam na następny.
Jak byś mogła mnie poinformować na bloblo. Będę wdzięczna ;*